Wiek kredytobiorcy. Kiedy jesteś najbardziej wiarygodny?

KRZYSZTOF IWAN CZERWIEC 2022

Kredyt hipoteczny teoretycznie może otrzymać osoba w każdym wieku, jeśli osiągnie dojrzałość prawną. Jednak z punktu widzenia banków młodzi buntownicy i srebrna generacja z różnych powodów nie powinni zaciągać długoterminowych zobowiązań. Oto, dlaczego i kiedy jesteśmy najbardziej wiarygodni dla banków.

O osobach z „trójką” na początku przeżytych lat mówimy „ludzie z doświadczeniem”. Na tych z „czwórką” patrzymy jak osoby, które już do czegoś doszły, a na tych z „piątką” – niestety – jak na dinozaury. Dotyczy to tak samo finansów, tzn. kupna mieszkania/domu na kredyt. Młody wiek klientek i klientów ma w bankach ten przywilej, że kredyt możemy dostać na długi okres. Problemem dla nich może być wtedy brak doświadczenia zawodowego i życiowej stabilności klientów. Natomiast wtedy, gdy osiągamy życiową pozycję wkraczamy w wiek, na który banki zaczynają patrzeć mniej przychylnie. Oto jak wiek kredytobiorców wpływa na wysokość i czas trwania kredytu. 

Ograniczenia prawne i proceduralne

Do czasu osiągnięcia pełnoletniości nie posiadamy pełnej zdolności do czynności prawnych. Tzn., nie możemy sami decydować o swoim losie ani zawierać w swoim imieniu żadnych umów. Jak wiadomo do zaciągnięcia kredytu konieczne jest podpisanie umowy. Choćby z tego powodu minimalny wiek kredytobiorcy to 18 lat. Poza nielicznymi przypadkami taki właśnie warunek stawiają banki. Jednak żaden 18-latek nie dostanie w baku kredytu od razu. Zwłaszcza tak dużego, jaki konieczny jest do zakupu nieruchomości. Podobnie będzie w zaawansowanym wieku. Wprawdzie do końca swoich dni posiadamy pełnię praw, jednak w przypadku zaawansowanego wieku potencjalnych kredytobiorców banki wprowadziły ograniczenia. Tu każda instytucja kieruje się własnymi zasadami. Zatem, kto ma szanse i na co?

Młody, gniewny, niedoświadczony 

Wiemy już, że wkraczający w życie pełnoletni człowiek teoretycznie mógłby stać się kredytobiorcą, ale praktycznie uzyskanie przez niego kredytu jest niemożliwe. Odpowiedni wiek to bowiem tylko jeden z wielu czynników koniecznych do uznania przez bank, że jesteśmy godnym zaufania kredytobiorcą. Pozostałe czynniki, które są brane pod uwagę to:

  • Odpowiednie dochody. Nie licząc prac dorywczych pierwsze dochody zaczynamy uzyskiwać po skończeniu szkoły, a często studiów, czyli mając 20 i więcej lat.
  • Stabilność dochodów. Banki oceniając poziom dochodów patrzą też w nie mniejszym stopniu na ich stabilność. Im klientka lub klient są młodsi, tym potrzebują dłuższego stażu pracy, aby analityk bankowy uznał, że może przyznać im kredyt. To powoduje, że mogą upłynąć kolejne miesiące w naszym życiu, gdy czekamy na wskoczenie na wiarygodną półkę dochodową.
  • Wiarygodność klienta. Inaczej możemy określić ją jako scoring. Na scoring wpływ ma zarówno wiek, rodzaj pracy, staż rodzinny, wykształcenie i jeszcze wiele innych danych. Dopiero połączenie wszystkich powyższych cząstkowych ocen daje wynik w postaci zielonego światła dla banku – akceptacji kredytobiorców.

Doświadczenie przychodzi z wiekiem

Z punktu widzenia analiz bankowych idealny wiek do zaciągnięcia kredytu to 30-40 lat. Wtedy ludzie stają się dojrzali zarówno życiowo, jak i zawodowo. Pierwsze szaleństwa i nieodpowiedzialne decyzje już za nimi. Sytuacja zawodowa staje się ustabilizowana, dochody są na odpowiednim poziomie. Często w historii kredytowej można zobaczyć wcześniej brane i spłacane bez problemów zobowiązania. Z zaciągnięciem kolejnych zobowiązań gotówkowych, czyli kredytów z okresem spłaty do ok. 10 lat nie ma problemu. W takiej sytuacji każdy bank chętnie przyjmie nas do grono swoich klientów. Także i przy kredytach na zakup nieruchomości, które udzielane są z reguły na 30 lat analitycy będą patrzeć na nas przychylnym okiem. Dlaczego? Bo kredyt bierzemy w rozkwicie swoich możliwości życiowych, zawodowych, finansowych, a spłacimy go jeszcze w okresie swojej zawodowej aktywności. I jak się można spodziewać, będąc w tej sytuacji możemy wybierać i przebierać w ofertach. Jednak pamiętajmy, że ten wspaniały stan nie trwa wiecznie.

Wiek nie pomaga w zdolności kredytowej

Wkraczając w późną dojrzałość, kiedy możemy powiedzieć o sobie, że przeżyliśmy pół wieku, mamy wiele niezaprzeczalnych atutów. Zebraliśmy tak dużo doświadczeń, że stajemy się często nie tylko wzorem do naśladowania, ale mentorami dla młodszego pokolenia. Zwłaszcza dla wnucząt, które powoli pojawiają się w naszym otoczeniu. Doświadczenie zawodowe i to bez względu na branżę, w jakiej pracujemy także znajduje się na poziomie, na który młodzi ludzie jeszcze długo będą się wspinać. Nasze dochody nie dość, że pokaźne, są stabilne i prawdopodobnie będzie tak jeszcze przez dłuższy czas. Jednak dla banku tylko na pierwszy rzut oka to idealna sytuacja. 

Na przykład, małżeństwo 55 latków może mieć dobry scoring i dochody. Gdyby jednak postanowiło kupić nieruchomość, pojawią się problemy. Standardowy kredyt hipoteczny na zakup lub budowę nieruchomości udzielany jest na 30 lat. Przy takim okresie zarówno rata jak i koszty kredytu są relatywnie optymalne. Niestety, tylko nieliczne banki wykraczają poza graniczny górny wiek 75 lat, gdy będziemy spłacać ostatnią ratę. Ma to oczywiście związek z zakończeniem aktywności zawodowej i przejściem na emeryturę, oraz potencjalnymi zwiększonymi wydatkami na zdrowie. To w oczywisty sposób redukuje możliwości zaciągnięcia znaczącego zobowiązania z niską ratą. 

Zapamiętaj jeszcze:

  • W sporej części banków próg wieku granicznego dla ostatniej raty przy kredytach hipotecznych ustalony jest na poziomie 70 lat i poniżej.
  • Uzyskanie kredytu hipotecznego przez osobę poniżej 21 roku życia choć jest możliwe, zdarza się rzadko. Wyjątkiem będą sytuacje, w których młody człowiek jest współkredytobiorcą i kredyt uzyskuje np. razem z rodzicami.