Gdzie po konsolidację kredytów zaufania???

TOMASZ BUJANSKI KWIECIEŃ 2014

Na co dzień staram się wspomagać  Doradców ANG wiedzą dotyczącą produktów kredytowych. Aby ta wiedza była wiarygodna czasami „nękam” naszych  Opiekunów, koordynatorów lub inne osoby odpowiedzialne za współpracę z ANG po stronie poszczególnych Banków najróżniejszymi pytaniami, opisami case’ów itp.

Dzisiaj postanowiłem jednak nawiązać do wieloletniej tradycji radosnego świętowania 1 kwietnia – poprzez organizowanie różnego rodzaju żartów primaaprilisowych. Część naszych bankowych Partnerów otrzymała zatem zapytanie o możliwość konsolidacji kredytów zaufania i długów wdzięczności…

Poniżej odpowiedzi jakie otrzymałem – w brzmieniu (prawie) oryginalnym:

– Tak można – pożyczką hipoteczną, która jest na cel dowolny. Tylko spłacający długi wdzięczności musiałby dawać swoją chałupę pod zabezpieczenie 🙂
– Ale o co chodzi? Co to są kredyty zaufania?
– Pewnie, że można. Dodatkowo weekendowe treningi biegowe dorzucamy gratis 🙂
– Tak, myślę że można, procedura tego nie zabrania więc raczej nie powinno być problemu, warunkiem będzie spłata przez bezpośrednią windykacje należności jeszcze przed wypłatą kredytu.
– Myślę, że jeśli był prawidłowo obsługiwany, to możemy powalczyć 🙂
– BANK: A czy w jakikolwiek sposób są one udokumentowane?
– ANG: Na papierze nie, ale są jawne – wszyscy sąsiedzi, znajomi i współpracownicy o nich wiedzą i mogą poświadczyć… 🙂
– BANK:  Niestety nie damy rady 🙂
– BANK: Ale o co chodzi ?? Bo pytanie jest rzeczywiście nietypowe 😉
– ANG: Oj, taki żart primaaprilisowy… 🙂
– BANK: No ładnie a ja już zapytałam czy te nowe produkty to my możemy u nas też wprowadzić. Zgodzili się 😉
– ANG: Rozumiem, że również przez pośredników? Ile będziecie płacili?
– BANK: Płatność w nowej walucie…  dobrym słowem …
– Tak, oczywiście ale wtedy podwyższamy marżę o 1 promil za każdy kredyt lub dług. Oczywiści dokładanie promili następuje w postaci dodatkowych skrzynek
– Ha, Ha … prawie się nabrałem 🙂 dobre, dobre …
– Prześlę dalej, może ktoś się nabierze 🙂

Mam nadzieję, że niepozorny poranny mail z „pytaniem produktowym” poprawił naszym Bankowym koleżankom i kolegom humor i spowodował chociaż drobny uśmiech na ich twarzach…

Czego życzę wszystkim nie tylko 1 kwietnia… 🙂